PIOTR ALEKSANDER MOTYKA

Założyciel i Dyrektor Zarządzający biura turystyki wędkarskiej Eventur. Z wykształcenia germanista oraz absolwent studiów MBA w języku niemieckim. Ma za sobą kurs menedżerski w międzynarodowej szkole turystycznej w Aarau (Szwajcaria) oraz wieloletni staż pracy w turystyce - m.in. na stanowisku szefa marketingu w Polskim Biurze Podróży „Orbis”. Przez wiele lat wykładowca marketingu w Wyższej Szkole Turystyki i Hotelarstwa w Warszawie. Autor książki „Marketing w biurze podróży”.

Od wielu lat pasjami Piotra są podróże oraz wędkarstwo, łączące się zresztą w jego przypadku nierozerwalnie. Niegdyś w Polsce najchętniej łowił na Mazurach i jeziorze Czorsztyńkim, a także na Dunajcu. Dziś najbardziej pasjonuje go poznawanie nowych, zagranicznych łowisk. W ciągu ostatnich 25 lat odbył grubo ponad setkę emocjonujących wypraw w najróżniejsze zakątki świata (m.in. Kanada, Alaska, Grenlandia, Kamczatka, Patagonia, Andamany, Nowa Zelandia, Amazonia), łowiąc wiele okazowych egzemplarzy ryb. Jest wielkim miłośnikiem i propagatorem turystyki wędkarskiej jako stylu życia, w którym łowienie ryb jest ściśle powiązane z poznawaniem świata, przebywaniem na łonie natury, fotografią i wędkarską kuchnią. Reportaże ze swych podróży publikuje w prasie oraz na portalach internetowych.

Czytaj więcej: „Dlaczego kocham te wyprawy?”

MACIEJ ROGOWIECKI

Kierownik biura związany z firmą od momentu jej powstania. Odpowiedzialny między innymi za nowe kierunki i kontakty z zagranicznymi partnerami. Koordynuje imprezy grupowe, firmowe oraz egzotyczne. Maciek jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie na kierunku Turystyka i Rekreacja oraz autorem pierwszej w Polsce pracy dyplomowej w całości poświęconej turystyce wędkarskiej.

Sportowe wędkarstwo i związane z nim podróże to w jego przypadku spełnienie chłopięcych marzeń jak i zawodowych ambicji. Do tej pory odbył ponad 70 wypraw wędkarskich na niemal wszystkie kontynenty i co sezon stara się zorganizować przynajmniej jeden-dwa wypady w nowy, fascynujący zakątek świata. Upodobał sobie dalekie i mało poznane łowiska, które obowiązkowo odwiedza z mocną muchówką i aparatem fotograficznym. Najbardziej lubi łowić ryby duże i silne, bez względu na gatunek. Znakomicie czuje się w morskim poppingu, połowie ryb łososiowatych na muchę, uwielbia grube metrowe szczupaki i półmetrowe okonie poławiane na spinning. Ale nie zapomniał też o wiślanych boleniach, na które wybiera się od czasu do czasu również dzisiaj.