A jeśli zapragniemy zrobić sobie dzień przerwy od wędkowania, możemy zwiedzić jeden z bajkowych irlandzkich zamków czy średniowiecznych opactw lub spojrzeć na ocean z wysokich klifów Moher, które są bez wątpienia jedną z największych atrakcji krajobrazowych w tej części Europy.
Gdy będziemy podróżować samochodem zauważymy, że niemal każde irlandzkie miasteczko ma typowy brytyjski klimat – znajdziemy w nim szeregowe jednorodzinne domy z pomalowanymi na czerwono lub zielono drzwiami, małe sklepiki z żywnością – np. rzeźnika czy piekarza, liczne puby, a zazwyczaj też jakieś zabytkowe ruiny, park i stary cmentarz z charakterystycznymi celtyckimi krzyżami.
Poza miastem poszczególne posesje oddzielają od siebie usypane z kamieni niskie murki. Dopiero po przekroczeniu granicy z należącą do Zjednoczonego Królestwa Irlandią Północną zamieniają się nagle w żywopłoty – cóż, co kraj to obyczaj… Krajobraz Irlandii jest różnorodny – miejscami monotonny i nizinny, ale miejscami też bardziej urozmaicony. Szczególnie w zachodniej jej części dominują porośnięte zieloną trawą wysokie wzgórza. Pełno jest też rzeczek wijących się wśród łąk i pasących się nad nimi owieczek.
Warto odwiedzić też Dublin. Stolica Irlandii jest kolorowym miastem o niepowtarzanej wyspiarskiej atmosferze, pełnym zabytków, parków, sklepów, pubów oraz restauracji, gdzie obok nowoczesnych kwartałów z domami ze szkła i stali, znajdziemy też dużo charakterystycznych robotniczych kamienic z czerwonej cegły, jakie widzieliśmy zapewne w kadrach starych filmów. Największą atrakcją miasta jest bez wątpienia browar Guinness, który każdy smakosz piwa powinien koniecznie zobaczyć.