W ostatnich latach Grenlandia została odkryta dla wędkarzy. Tamtejsze rzeki i jeziora, ze względu na surowy klimat, zamieszkuje praktycznie tylko jeden interesujący wędkarsko gatunek - palia alpejska, zwana po łacinie Salvelinus alpinus, a po angielsku "arctic char" (czytaj arktik czar). Ryby te spędzają większą cześć roku w wodach słodkich, ale wiosną spływają na krótki czas do morza za pokarmem, a ich łuska nabiera wówczas srebrzystej barwy. Latem palie powracają do rzek i wędrują w górę na tarliska. Stają się znowu kolorowe - ich zielonkawe boki nakrapiane są różowymi punktami, a brzuchy mienią się żywym, ognistym pomarańczem.
Grenlandzkie palie dają się łowić zarówno na spinning, jak i na suchą muchę. Przeciętnie łupem wędkarzy padają sztuki 50-centymetrowe, które są godnymi rywalami i potrafią dać popis waleczności. Ryby większe, w przedziale 60-70 cm, trafiają się trochę rzadziej, ale praktycznie każdy wędkarz łowi po kilka takich egzemplarzy w trakcie tygodniowej wyprawy. Najwięksi szczęściarze mają przyjemność stoczenia walki (nie zawsze zwycięskiej) z okazami 80-cio i 90-cio centymetrowymi, których masa przekracza 5 kilogramów. Palie możemy porównać raczej do pstrągów (które kształtem bardzo przypominają), niż do łososi, więc proszę wyobrazić sobie łowisko, gdzie mieliby Państwo możliwość codziennego łowienia dzikich "pięćdziesiątaków" i "sześćdziesiątaków", na dodatek w dużych ilościach. To coś z sennych marzeń, a nie realnej rzeczywistości. A Grenlandia takim miejscem właśnie jest!
Eventur proponuje wyprawę w całkowicie odludne rejony Grenlandii, w południowo zachodniej części wyspy. Latem temperatura oscyluje tam w granicach 10-15 stopni Celsjusza (czasami dochodzi do 20), nie jest więc tragicznie zimno. Na miejsce dociera się najpierw samolotem (z Kopenhagi do Sisimiut, z przesiadką w Kangerlussuaq), a następnie dużym, pełnomorskim jachtem motorowym (czterogodzinny rejs wzdłuż wybrzeża). W obozie wędkarze przebywają przez tydzień nie mając żadnego kontaktu z cywilizacją (brak pokrycia sieci komórkowej, jedynie awaryjny telefon satelitarny).
Podstawowym łowiskiem w trakcie pobytu w obozie jest rzeka Erfalik. Ma ona miejscami charakter górski, a miejscami płynie spokojnie rozlewając się na dużą szerokość. Wokół rzeki rozciągają się cudowne krajobrazy - teren jest górzysty, pełno mokradeł i zielonych łąk. Rzeka Erfalik przepływa przez dwa jeziora, w których też można łowić ryby. Raz dziennie, w czasie przypływu, do Erfaliku wchodzą z morza setki świeżych wysrebrzonych palii.
Łowi się je w odcinku przyujściowym. W górnej części rzeki na wędkę trafiają już ryby mniej lub bardziej kolorowe, zadomowione przez dłuższy czas w słodkowodnym środowisku. Najskuteczniejsze przynęty to nimfy, streamery i specjalne pianki (metoda muchowa), a także pomarańczowe błystki obrotowe i gumki (spinning). Palie są niewiarygodnie silne - potrafią odjeżdżać na kilkadziesiąt metrów w dół rzeki i bezpardonowo zrywać zbyt delikatne żyłki.
Drugą opcją jest wędkowanie na rzece Savssanquit, oddalonej od obozu o 2,5 godziny marszu przez pagórkowatą okolicę. Tam również w przyujściowym odcinku połowimy ryby srebrne, a wyżej kolorowe. Okolica jest dzika, odludna i piękna. Nie wiadomo dlaczego, ale na rzece Savssanquit ryby znacznie chętniej biorą na powierzchniowe pianki, co czyni ich łowienie bardziej widowiskowym i emocjonującym. Na wycieczkę (i w ogóle na całą wyprawę do Grenlandii) należy bezwzględnie zabrać ze sobą siatkę ochronną na głowę przeciw komarom i meszkom, których na wyspie wyjątkowy dostatek. Ale owady te są dokuczliwie jedynie przy bezwietrznej pogodzie. Gdy pojawia się nawet lekki wietrzyk - od razu znikają.
W rzekach Grenlandii wędkujemy z brzegu lub brodząc w wodzie (niezbędne są wodery lub spodniobuty). Osoby zdecydowane na poznawanie codziennie nowych odcinków rzek powinny być przygotowane na marsz po dość trudnym terenie (pagórki, mokradła).
Spinning z użyciem błystek obrotowych, woblerów bądź przynęt gumowych. Rekomendujemy zdecydowanie żyłkę, gdyż plecionka ulega łatwo przetarciu na kamieniach w trakcie holu. Sztuczna mucha - nimfa, streamer lub powierzchniowe pianki. Wędka i kołowrotek klasy 5 lub 6. Mocny przypon z żyłki (np. 0,30 mm).
Spinningiści mogą wędkować jedynie na przynęty uzbrojone w pojedyncze, bezzadziorowe haki. Ryby zabiera się tylko do bieżącego spożycia.
Grenlandia kraina czarów
(fragment artykułu z magazynu „Wędkarski Świat”)
Energicznie rozbujałem sznur mojej muchówki i posłałem sporą czarną nimfę – imitację widelnicy - w spieniony nurt kryształowo czystego potoku. Od razu nadrzuciłem linkę w górę i zacząłem obserwować jej szybki, swobodny spływ. Gdy w końcu sznur zaczął ściągać przynętę uniosłem kij w górę i poprowadziłem nimfę po skosie w stronę „mojego brzegu”. W pewnej chwili doskonale widoczna żółta linka naprężyła się i poczułem mocne szarpnięcie – coś żywego dało znać o sobie na końcu zestawu. Serce zakołatało radośnie w piersi, bo przeczuwałem, że wreszcie nadszedł ten moment, który przeżyłem już wiele razy w moich marzeniach. Z tą różnicą, że tym razem doświadczenie było realne.
Nie musiałem reagować, bo wiedziałem, że w tej metodzie, dzięki oporowi zwisającego fragmentu linki, ryba zacina się sama. I nie pomyliłem się. Gwałtowny pisk kołowrotka oznajmił mi, że mam na kiju piękny okaz gatunku, która upodobał sobie najzimniejsze miejsca na Ziemi. Wędka wygięła się, a ja rozpocząłem brzegiem szaleńczą pogoń za rybą.
Artykuł prasowy „Grenlandia – kraina czarów” autorstwa Piotra Motyki mogą przeczytać Państwo w magazynie „Wędkarski Świat” (11/2011). Egzemplarze archiwalne są do nabycia w redakcji.
Wyprawa wiodła na największą wyspę Ziemi. Jej celem były połowy palii wędrownej (ang. arctic char), zamieszkującej tamtejsze rzeki i jeziora. Po dwudniowym pobycie nad słynną zatoką Disko Bay i podziwianiu pływających gór lodowych...
Wędkarze kwaterują w bazie nad rzeką Erfalik. Na raz w bazie przebywa maksymalnie 12 osób. Do dyspozycji każdego z nich osobny namiot z tropikiem (śpiwór należy przywieźć ze sobą). Na terenie bazy wspólna kuchnia i stołówka (w baraku), a także prosta toaleta (tzw. „sławojka”). Woda pobierana jest z rzeki.
Zapasy żywności i przygotowywanie posiłków zapewnia organizator. Wędkarzy prosi się jedynie o (niekiedy) o pomoc w drobnych sprawach związanych z obozowym życiem (np. przyniesienie wody w specjalnym pojemniku czy wyładowanie zapasów żywności z łodzi transportowej). Elektryczność z agregatu włączana jest na kilka godzin dziennie.
Z grupą znajduje się zawsze osoba odpowiedzialna za sprawy organizacyjne oraz kompetentna w sprawach związanych z wędkowaniem i dojściem do łowisk. Organizator zapewnia pełną informację wędkarską. Przeprawa przez jeziora przy pomocy blaszanych łodzi desantowych lub pontonów.
Dojazd na miejsce: rejs dużą łodzią wzdłuż wybrzeża Grenlandii do ujścia rzeki Erfalik, a następnie transport małymi łódkami do bazy.
Poniżej prezentujemy przykładową ofertę cenową wyprawy, wyliczoną przy określonych założeniach liczby uczestników, terminu etc. Przypominamy jednak, że każda oferta konstruowana jest indywidualnie pod konkretne zapytanie i uwzględnia wszystkie zmienne podane przez klienta. Poniższą wycenę traktować należy zatem jako orientacyjną, przybliżoną.
Termin: | sezon trwa od połowy lipca do mniej więcej połowy sierpnia |
Czas trwania: | pobyty 9-dniowe rozpoczynające się od dowolnego dnia (7 dni pobytu w obozie namiotowym na łowisku + 2 noce w hotelu w Sisimiut) |
Dojazd: | we własnym zakresie – przelot do Sisimiut na Grenlandii; tam klienci odbierani są przez gospodarzy i następnego dnia transportowani łodzią do obozu wędkarskiego |
Ilość uczestników: | grupy liczą zazwyczaj od 8 do 12 osób i są często międzynarodowe |
Zakwaterowanie: | namioty 1-osobowe |
Wyżywienie: | 2 posiłki dziennie (plus każdy przygotowuje sobie prowiant na łowisko) |
Łowiska: | rzeki Erfalik oraz Savssanquit |
Przewodnik: | zawarty w pakiecie |
Cena: | równowartość 2 350,- Euro od 1 osoby za tydzień pobytu bez przelotu (płatność w PLN wg kursu z dnia wpłaty) |
W cenie: |
|
Więcej informacji o ofercie:Maciek: maciek@eventurfishing.pl tel. 603 820 940Tomek: tomek@eventurfishing.pl tel. 601 300 168 Biuro: biuro@eventurfishing.pl tel. 607 170 297 |
Gdzie to jest?
Łowiska rzeczne i jeziorowe w południowo-zachodniej Grenlandii, oddalone o ok. 4 godziny rejsu statkiem od Sisimiut plus ok. 5 godzin lotu z Kopenhagi (z przesiadką w Kangerlussuaq).
Jakie ryby?
Polecamy na połów palii alpejskiej (od czerwca do września).
Kiedy najlepiej jechać?
Sezon trwa od połowy lipca do mniej więcej połowy sierpnia.
Jak dojechać na miejsce?
Najlepiej samolotem przez Kopenhagę. Oferujemy pomoc przy ewentualnej rezerwacji samolotu