Turystyczne ciekawostki / Piotr Motyka / Szwecja
Nie jest klasycznym wodospadem, jak Niagara, a raczej bystrzem – w dodatku jednym z największych w Europie. Woda nie opada tu pionowo ze skał, a przetacza się z hukiem przez wielkie głazy zalegające w stromym korycie rzeki Pite.
Spadek od najwyższego punktu bystrza do poziomu leżącego w dole jeziora wynosi 82 metry, co jest już wartością wzbudzającą szacunek. Jednak ta różnica poziomów mierzona jest na odcinku aż 5 kilometrów, co sprawia, że Storforsen nie wygląda z dołu aż tak imponująco, jak klasyczne wodospady. Średni przepływ wody wynosi 250 metrów sześciennych na sekundę, ale w końcu czerwca, po zejściu śniegu z gór, dochodzi nawet do 870 metrów sześciennych.
Wokół gigantycznego bystrza zbudowano spacerowe kładki, co daje turystom szansę na komfortowe podziwianie tego niewątpliwego cudu skandynawskiej natury. Dopiero bliski kontakt z wodnym żywiołem daje nam prawdziwe wyobrażenie o jego pięknie i dzikiej, budzącej grozę sile. Kto zechce zostać tu na dłużej, może wynająć pokój w luksusowym „Storforsen Hotell”, z którego okien doskonale widać spienioną wodną kipiel. Miejscowa restauracja serwuje całkiem smaczne i wykwintne potrawy oraz - co w Szwecji nie jest oczywistością - doskonałe mocne piwo („stark” czyli o zawartości alkoholu powyżej 5% ).
Storforsen leży w regionie Norrbotten, na dalekiej północy Szwecji. Przy drodze prowadzącej od wybrzeża Zatoki Botnickiej w stronę Kiruny i norweskiego Narviku.
Piotr Motyka
Storforsen, sierpień 2009
Witam serdecznie wszystkich Wędkarskich Podróżników!
Nazywam się Piotr Motyka i jestem gospodarzem oraz redaktorem tego bloga.
Na blogu znajdziecie wiele moich tekstów, zdjęć oraz reportaży, ale także materiały autorstwa moich Kolegów „po kiju”. Część z nich prezentowana jest również na stronie fishingexplorers.com, inne tylko tutaj. Tematem są wędkarskie podróże, a wszystko adresowane jest do ludzi, którzy tak jak my je kochają.
Zapraszam serdecznie!