Szwedzkie wody górskie mogą stanowić znakomitą alternatywę dla łowisk szczupakowych. Warunkiem - zamiłowanie do ryb łososiowatych i podstawowe umiejętności w posługiwaniu się muchówką. To jasne, że w ten sposób nie złowi się raczej ryby metrowej, ale przecież nie to jest jedynym wyznacznikiem wędkarskiego sukcesu.
Eventur co roku organizuje wyprawy w odległe, górskie rejony szwedzkiej lub norweskiej Laponii. To żadna masówka, to produkt przede wszystkim dla małych grupek prawdziwych koneserów, od lat rozkochanych w takiej właśnie formule wędkarstwa. Nie inaczej było i w mijającym sezonie 2023. Nasza lipcowa wyprawa dostarczyła nam jak zwykle wiele niezapomnianych wrażeń i dużą liczbę spektakularnych brań. Na jednym z kameralnych jezior zaliczyliśmy aż 3 szlachetne gatunki – pstrąga potokowego, palię alpejską oraz sieję. Trafiliśmy na okres rójki majowej jętki, tak więc powierzchnia wody pełna była charakterystycznych kół, a wszędzie dookoła nas słychać było głośne pluski informujące o intensywnym powierzchniowym żerowaniu ryb. Odpowiednie podanie właściwej imitacji muchy dawało szansę na wspaniałe wędkarskie emocje.
Brały głównie ryby w przedziale 40-50 centymetrów, a więc może nie jakieś niebywałe okazy, ale sztuki wystarczająco silne i piękne, aby dać wędkarzowi dużo satysfakcji. W momentach, gdy jętki nie było aktualnie na wodzie, dobrze „działały” streamery i mokra mucha – ale zawsze prowadzone w okolicy powierzchni. Przez kilka dni złowiliśmy kilkadziesiąt ryb łososiowatych oraz wiele okoni, w przypadku których najskuteczniejszy był spinning. Smak potraw ze świeżo złowionych, szlachetnych ryb, trudno zapomnieć do dzisiaj. Ponadto, w Laponii trudno odmówić sobie degustacji potraw z dziczyzny – np. tatara z łosia. Całości dopełniały jak zwykle niezwykłe górskie krajobrazy, które stanowiły cudowną otoczkę dla wędkarskiej przygody.
31.10.2023