Właśnie wróciliśmy po tygodniu pobytu na szkierach w okolicy Wyspy Senoren. Wyjeżdżając 6-ego maja spodziewaliśmy się trudnej wyprawy, a tymczasem nie było najgorzej. Biorąc pod uwagę ciężkie warunki pogodowe, to można nawet napisać o małym sukcesie. Na siedem łodzi w niecałe sześć dni złowiliśmy ponad 600 szczupaków, co uznaję za przyzwoity wynik. W nocy temperatura była około zera, w dzień kilka kresek ponad. Do tego porywisty wiatr, od którego można było dosłownie oszaleć (nie przestawał nawet wieczorem!), zmieniający kierunek kilka razy dziennie. Mieliśmy także wiosenny śnieg, grad smagający twarz oraz - a jakże - lodowaty deszcz. Czasami to wszystko naraz jedno po drugim.
Pomimo tych pogodowych anomalii cała ekipa walczyła naprawdę dzielnie, nie odpuszczając zębatym ani na chwilę. Poza szczupakami brały belony oraz trafił się ponad 50-centrymetrowy jaź-rodzynek.
Królami polowania podczas pierwszego tygodnia zostali Sati Jabaji oraz Andrzej Paździora, którzy cierpliwie i do skutku obławiali płyciutkie zatoczki położone dosłownie tuż obok domków (w tydzień spalili paliwa „aż” za 200 koron!). Złowili największe ryby wyjazdu, a ilościowo też nam zresztą dokopali. Gratulacje!
Kolejny tydzień na Senoren wędkarsko był podobny do pierwszego. Pomimo znacznie lepszej pogody nad rybami trzeba było się trochę napracować. Jednak cierpliwi i skłonni do poszukiwań bez problemu łowili ponad 20 ryb dziennie na łódkę.
Dziękujemy serdecznie wszystkim klientom za uczestnictwo w wyprawie, a także Kamilowi Walickiemu, który pełnił rolę opiekuna grupy i wędkarskiego eksperta. Następne wyprawy grupowe na Senoren planujemy na wiosnę 2018.
22.05.2017