Coroczne wyjazdy nad Storsjön to już niemal tradycja. Kochamy to miejsce i mamy do niego wielki sentyment. Przez lata podróżowania nad to łowisko udało nam się rozgryźć zwyczaje zamieszkujących je sandaczy. Zresztą mamy wrażenie, że co roku jest ich tam coraz więcej i że osiągają coraz większe rozmiary.
Tym razem zawitaliśmy nad nasze jezioro na samym początku czerwca. Łowiliśmy typowo na spinning i zrezygnowaliśmy niemal zupełnie z metody wertykalnej. Jest ona bez wątpienia bardzo skuteczna, ale nie ma to jak dobry, stary „opad” i typowe łowienie z ręki. Sandacze brały bardzo dobrze. Co prawda trzeba było je cierpliwie wyczekać na górkach i stokach, ale jak już weszły na miejscówkę to brania były potężne. Parę fotek z naszego wyjazdu poniżej, a filmowa relacja do obejrzenia u Kamil Walicki.
A dla wszystkich Klientów wybierających się nad Storsjön w 2024 mamy świetne informacje. Od przyszłego sezonu w naszej bazie będą dostępne dwie zupełnie nowe łodzie z mocniejszymi silnikami (20 KM), kolorowymi echosondami z bocznym skanowaniem oraz z dziobowymi silnikami elektrycznymi (z funkcją kotwicy oczywiście). Zapraszamy!
14.06.2023