O łowisku

Previous Next

Środkowa Szwecja to w ostatnich latach jeden z naszych głównych kierunków poszukiwań nowych łowisk. Chcemy, aby turyści nie byli zmuszeni ekstremalnie długo jechać autem z portu promowego, a jednocześnie nad wodą czuli intymność, spokój i łowili duże ryby.

Wszystkie miejsca z naszej oferty sprawdzamy osobiście, wszystkie są wyselekcjonowane i godne polecenia. Dlaczego zatem Mållången jest według nas wyjątkowe? Po pierwsze to jedyna znana nam woda w Szwecji gdzie można spotkać piaszczyste skarpy i piaszczyste łachy! Oczywiście nie na całym jeziorze, a w kilku miejscach, ale jest to w Szwecji widok mocno nietypowy. Na brzegach mamy również trochę „lapońskich” mokradeł i kilometry pięknych lasów. W lasach nie brakuję grzybów, jagód, borówek i zwierząt, takich jak sarny, jelenie, borsuki, zające, łosie, dziki, niedźwiedzie czy nawet wilki. Rejon słynie z największej w Szwecji populacji niedźwiedzia brunatnego. Samo jezioro jest bardzo urozmaicone - znajdziemy sporo płytkich zatok z grążelami i rdestnicą, rozległych plos z głębokimi dołami, ale też części mniej ciekawych, jak wielkie połacie równej jak stół wody o głębokości 2-3 metrów. Nie ma za to zbyt wielu trzcinowisk. Lubiane przez wielu wędkarzy „trzcinki” są raczej dość rzadkie i występują w niewielu miejscach.

Po pierwsze, szczupak

Przechodząc jednak do sedna, Mållången to kolejne w środkowej Szwecji jezioro gdzie żyją naprawdę wielkie szczupaki. Bez przesady można powiedzieć, że metrowy „esoks” nie robi tu na nikim wielkiego wrażenia. Oczywiście taka ryba nie trafia się co chwilę, chodzi jednak cierpliwi wędkarze regularnie łowią tu sztuki dużo większe. Mówimy o rybach przekraczających nawet 120 centymetrów długości!

Ryb jest dużo, ale szuka się ich w innych miejscach niż w typowym „trzcinowym” jeziorze lub w szkierach. Z reguły najlepsze okazują się głębokie plosa, gdzie największe szczupaki żerują na olbrzymich stadach, głównie drobnej płoci oraz sieji. W takich miejscach znalezienie ławic ryb to połowa sukcesu. Oczywiście są okresy, jak na przykład wiosna lub późna jesień, kiedy duże szczupaki łowi się głównie w grążelowych zatokach. Tu ciężko jednak z góry wytypować najlepsze miejsca, a jedyny sposób to sukcesywne obławianie płycizn, aż do czasu znalezienia zgrupowań drapieżników. W jeziorze występuje też silna populacja okonia, który według miejscowego przewodnika dorasta „kosmicznych” rozmiarów czyli ponad 50 cm.

Test Eventuru

Podczas naszej wyprawy studyjnej we wrześniu 2017, przez trzy dni łowienia udało nam się przechytrzyć pięć ponadmetrowych szczupaków (100, 104, 106, 2 razy 108 cm), a do tego kilka ryb powyżej dziewięćdziesiątki! Biorąc pod uwagę, że pierwszego dnia mieliśmy we czterech tylko kilka małych ryb, wynik należy uznać za bardzo dobry. Warto zaznaczyć, że przez cały ten czas na jeziorze nie widzieliśmy dosłownie żadnej innej łódki (podobno tylko w lato i w weekendy na wodzie można spotkać jakiegoś wędkarza).

Podsumowując, Mållången to trudna woda, wymagająca od wędkarza myślenia, elastyczności, wytrwałości i gotowości do łamania schematów (jak np. rezygnacja z łowienia w rejonach przybrzeżnych). W zamian dostajemy jednak możliwość złowienia wielkiego szczupaka, czyli ryby dla której jedzie się nawet tysiące kilometrów. Szansa na to nad Mållången jest wyjątkowo duża.