Na „Zielonej Wyspie” proponujemy wędkowanie na rozmaitych wodach, ale zawsze pod opieką dwóch wyśmienitych przewodników – naszych rodaków Jacka Gornego i Tomka Kurmana (więcej na ich temat w dalszej części opisu). Podstawowe łowiska to dwa olbrzymie jeziora – Laugh Corrib oraz Laugh Ree, położone w zachodniej oraz centralnej części wyspy. Niekiedy nasi partnerzy wybierają się z klientami również na inne zbiorniki – np. Laugh Mask czy Laugh Derg, a także na rzeki.
Jezioro Corrib należy do najbardziej rybnych wód Irlandii. W jego toni żyje przede wszystkim bardzo duże naturalne stado pstrąga potokowego. Ryby w przedziale 50-60 cm nie są niczym nadzwyczajnym, gdyż często łowi się tu sztuki wielokrotnie większe, przekraczające 4,5 - 5 kg masy! Takie okazy tworzą odrębną kategorię i nazywane są feroksami (widoczne na zdjęciu poniżej). Największe z nich przekraczają magiczny metr długości. Ryby te mają dwa rodzaje ubarwienia: część jest złoto-brunatna, tak jak rzeczne pstrągi, z tą różnicą, że feroks ma zazwyczaj wyłącznie czarne kropki, a druga, chyba mniejsza część, jest wysrebrzona jak troć jeziorowa czy łosoś. Feroksy są absolutnym rarytasem dla wędkarzy, którzy przybywają na ich połowy z całej niemal Irlandii, a także z bardzo odległych nawet zakątków Europy. Złowienie jednej choćby sztuki jest dla wędkarza prawdziwą nobilitacją i powodem do nadzwyczajnej dumy.
Feroksy łowi się dwiema metodami - na trolling lub spinning. Ta pierwsza technika wydaje się znacznie skuteczniejsza, gdyż obławia się wówczas wielki obszar wody - a pstrągi w jeziorach, jak wiadomo, ciągle migrują w toni za pokarmem. Spinning w pewnych porach roku również może być skuteczny, bowiem ryby okresowo gromadzą się w niektórych miejscach z powodów związanych z cyklem rozrodczym czy poszukiwaniem pokarmu. Obie metody połowu będą o wiele skuteczniejsze, gdy skorzysta się z usług doświadczonego przewodnika. Ludzie łowiący na Corrib od wielu lat mają gigantyczną wprost wiedzę na temat zwyczajów feroksów, szlaku ich wędrówek, preferowanego w danym okresie pokarmu, głębokości przebywania etc. Wiedzą też, jaką w danym momencie zastosować przynętę, gdyż feroksy raz są bardziej skore do atakowania woblerów, innym razem preferują pokarm naturalny - czyli np. martwą rybkę. Można to przedstawić obrazowo tak: łowienie feroksów bez przewodnika to szukanie igły w stogu siana. Łowienie z dobrym przewodnikiem daje niemal gwarancję kontaktu z rybami - oczywiście w tych okresach roku, kiedy są aktywne i żerują.
Sam kontakt z rybą nie jest jeszcze równoznaczny z pełnym sukcesem. Wielkiego pstrąga trzeba umiejętnie zaciąć, z czym bywają często kłopoty, a potem wyholować. Niezbędny będzie do tego mocny, starannie dobrany sprzęt. I tu porady przewodnika mogą znowu okazać się absolutnie bezcenne. Ostatni wreszcie powód to warunki, jakie panują na jeziorze Corrib. Jest to wielka woda, na której powstają często kilkumetrowe fale, a dno w niektórych miejscach usłane jest zdradliwymi, leżącymi tuż pod powierzchnią wody głazami. Pływać samemu oznacza wystawiać się na wielkie niebezpieczeństwo. Przewodnik ma niezbędny zasób wiedzy, jak poruszać się po tym akwenie, a także kiedy z powodu pogarszającej się pogody należy rzucić hasło do odwrotu - tak aby nie było za późno. Dobrzy przewodnicy dysponują też specjalistycznym sprzętem pływającym. Na Corrib od lat używa się tradycyjnych, wąskich i wydłużonych łodzi irlandzkich, zapewniających bezpieczne poruszanie się po wysokich niekiedy falach.
Te wszystkie powody decydują o tym, że w naszej ofercie znajdą Państwo wyłącznie oferty łowienia na Corrib w towarzystwie wysokiej klasy przewodników: Jacka Gornego i Tomka Kurmana. Dodatkowym ich atutem jest to, że mówią po polsku, są bowiem naszymi rodakami, którzy od wielu już lat przebywają na Zielonej Wyspie. W ich towarzystwie możemy zasadzić się zarówno na gigantyczne feroksy, jak i na mniejsze, choć nadaj imponujące swymi rozmiarami pstrągi potokowe. Ryby poniżej 10 funtów (ok. 4,5 kg) są poławiane tak jak feroksy na trolling, niemniej dość często próbuje się też innych metod, jak spinning czy sztuczna mucha. W okresie rojenia się majowej jętki można zatem w niektórych zatokach przeżyć prawdziwą wędkarską "orgię".
Jezioro Corrib daje też szansę na wspaniałe połowy szczupaków. Szczególnie w okresie wiosennym część zatok dosłownie wybrukowana jest sztukami w przedziale 70-100 cm, a złowienie okazu przekraczającego 110 cm nie należy wcale do rzadkości.
Znalezienie miejsca (znów kłania się przewodnik!) oraz wybór właściwej metody łowienia dają niemal gwarancję złowienia co najmniej kilku, a czasami nawet kilkunastu pięknych ryb w ciągu całodziennej sesji. Oczywiście w okresach wzmożonej aktywności żerowej. Ale nawet wówczas, gdy ryby nie chcą żerować, skuszenie do brania metrówki nie jest zadaniem beznadziejnym. Można zaryzykować tezę, że jezioro Corrib to jedno z najlepszych łowisk szczupaka na świecie. Szansę na przeżycie wielkich emocji i poprawę własnych rekordów mają tu nie tylko zapaleni spinningiści, ale również wielbiciele coraz dynamiczniej rozwijającego się szczupakowego muszkarstwa. Zapewniamy, że hol metrówki na zestawie muchowym jest czymś wyjątkowo ekscytującym!
Gdy pogoda nie pozwoli nam na wypłynięcie na wielkie jezioro lub po holach gigantycznych szczupaków i feroksów zapragniemy małej odmiany, możemy spróbować szczęścia w jednym z łowisk położonych w okolicy jeziora Corrib. Jest tam możliwość wędkowania na niezwykle urokliwej rzece, do której wchodzą okresowo duże ilości atlantyckiego łososia, a także wielkie jeziorowe pstrągi. Można też zapolować z przewodnikiem na metrowe szczupaki w jednym z mniejszych jezior, jakich w okolicy sporo.
Od sezonu 2017 Jacek Gorny i Tomek Kurman proponują również wędkowanie na jeziorze Ree, które w ostatnich latach znakomicie poznali i uznają obecnie za jeszcze lepsze łowisko szczupaków, niż Corrib. Jezioro to leży na szlaku słynnej rzeki Shannon, dlatego możemy na nim zobaczyć wiele tzw. cruiserów – dużych kabinowych łodzi motorowych, wynajętych przez turystów na kilkunastodniowy spływ rzeką Shannon.
Jezioro ma 25 kilometrów długości i 7 kilometrów szerokości, a jego powierzchnia wynosi 105 km². Jest generalnie dość płytkie – duże obszary nie przekraczają głębokości 6 metrów, ale miejscami dno opada nawet do 35 metrów. Charakterystyczna dla jeziora Ree jest bardzo urozmaicona linia brzegowa, z licznymi zatokami i wyspami, na których możemy znaleźć ruiny starych kościołów. Wokół zbiornika zobaczymy też liczne zielone łąki oraz niewysokie wzgórza, krajobrazy są więc piękne, typowo irlandzkie. Woda jest bardzo czysta, dno jeziora na dużym obszarze porasta roślinność, a brzegi trzciny, co stwarza bardzo dobre warunki do bytowania i rozrodu dla szczupaków.
Drapieżników tych znajdziemy w jeziorze Ree wielkie ilości, a złowienie ryby metrowej nie jest pod opieką naszych przewodników niczym nadzwyczajnym. Jak trafi się na okres dobrego żeru, duże ryby są praktycznie gwarantowane – zarówno na trolling, jak i spinning z rzutu. Oczywiście pod warunkiem dotarcia do miejsc ich aktualnego przebywania oraz doboru właściwych przynęt, technik prowadzenia i taktyki połowu. A o to już zatroszczą się nasi doskonali przewodnicy – Jacek i Tomek, którzy każdego dnia rano podejmują decyzję, w którym rejonie jeziora zostanie zwodowana łódź, aby dotarcie do stanowisk ryb było jak najkrótsze i jak najłatwiejsze. Służą też skutecznymi, sprawdzonymi na tej wodzie przynętami, z których wiele wykonują własnoręcznie.
Ponadto w jeziorze Ree żyje okoń oraz pstrąg. Ten ostatni stanowi główny przedmiot zainteresowania miejscowych wędkarzy, którzy w wolne dni skupiają się na jego połowach stosując trolling swymi tradycyjnymi podłużnymi łodziami. Jeśli chodzi o szczupaki, presja jest zdecydowanie mniejsza.
Na jeziorze Corrib największe szanse na sukces daje wędkowanie z łodzi. Z brzegu, ze względu na prywatne posesje i gęste niekiedy trzcinowiska, nie wędkuje praktycznie nikt. Pstrągi łowi się zresztą najczęściej na głębszym śródjeziornym plosie. Podobnie na Ree – z brzegu po pierwsze łowić jest trudno, a po drugie nie daje to szansy na dotarcie do najlepszych stanowisk szczupaka. Do tego niezbędna jest dobra i szybka łódź. Na rzekach - wędkowanie z brzegu lub brodząc (spodniobuty). Na mniejszych jeziorach szczupakowych - wędkowanie z łodzi.
Na szczupaki - spinning (głównie metoda dżerkowa, gumy), trolling i sztuczna mucha. Niekiedy warto spróbować na martwą rybkę. Feroksy łowimy na trolling i spinning, mniejsze pstrągi na trolling, spinning i sztuczną muchę. Łososie najlepiej łowić na spinning lub sztuczną muchę.
Wymiar ochronny pstrąga potokowego to 33 cm, łososia 40 cm. Dziennie z łowiska można zabrać 4 pstrągi na osobę powyżej 33 cm oraz 1 feroksa (pstrąga ważącego więcej niż 10 funtów). Jednak nasi przewodnicy od lat starają się pozostawiać w wodzie wszystkie złowione feroksy (po uprzednim sfotografowaniu). Limity dotyczące łososi różnią się znacznie w zależności od konkretnej rzeki. Szczegółowych informacji udzielimy Państwu na zapytanie przed wyjazdem. Zwyczajowo wszystkie łowione szczupaki są wypuszczane z powrotem do wody. Prawo irlandzkie zezwala na zabieranie do konsumpcji szczupaków nieprzekraczających 50 cm długości.
Irlandia pełna jest większych lub mniejszych jezior, w całym kraju są też piękne rzeki, ale nie wszystkie wody obdarzą nas rybami jednakowo. Jak wszędzie na świecie są łowiska lepsze i gorsze. Nasi przewodnicy nieustannie podróżują po całym kraju wyszukując nowe, bogate w okazy łowiska. Często są to wody zapomniane, niegdyś uznawane za świetne ale potem przezywające lata kryzysu. Niestety nie możemy podać ich nazwy. Chcemy zachować je w tajemnicy, tak aby nasz klient mógł w pełni cieszyć się z wędkowania. Jest to bardzo istotne, - dzięki temu łowimy w spokoju a ryby nie są płoszone.
Większość naszych gości przyjeżdża do Irlandii w poszukiwaniu wymarzonego okazu szczupaka. Łowiska, które wyszukali nasi przewodnicy, są idealne do stosowania najciekawszych naszym zdaniem technik wędkarskich. Chodzi oczywiście o łowienie popularnymi i niesamowicie skutecznymi dżerkami oraz sztuczną muchą. Wody te charakteryzują się niewielką głębokością (0,5-5 m) i często porośnięte są roślinnością wodną. Daje to duże pole do popisu zwolennikom obu metod. Często w takich miejscach łowi się kilkanaście dużych szczupaków z jednego ustawienia łodzi. Nawet na okres późnej jesieni i zimy mamy dla Państwa wody, w których te techniki przyniosą najlepsze rezultaty! Również dla wielbicieli trollingu i łowienia przynętami gumowymi mamy świetne łowiska, w których nie brakuje pięknych szczupaków. Głębokie blaty, kanty i podwodne górki są wpisane w GPS-y naszych przewodników. Jeśli tylko ryba nie chce współpracować z wędkarzami na płytkich łowiskach, przewodnicy szybko reagują i przestawiają się na wody głębsze. Dodatkową atrakcją tych miejsc są piękne okonie, które mogą być przyłowem bądź głównym celem wyprawy. Złowienie od kilkudziesięciu, do nawet 200 dużych okazów tego gatunku w jednym dniu nie jest niczym nadzwyczajnym. Przynajmniej dla Jacka i Tomka.
Dla łowców pstrągów i łososi mamy równie bogatą ofertę. Do wyboru są zarówno rzeki, jak i jeziora obfitujące w oba gatunki. W naszej ofercie mamy kilka znakomitych łowisk, gdzie można złowić największego przedstawiciela gatunku Salmo trutta - chodzi oczywiście o feroksa. Nasi przewodnicy posiadają niezbędna wiedzę do tego, aby wyprawa zakończyła się pełnym sukcesem. Jako jedyni od kilku sezonów regularnie łowią te ryby nie tylko na trolling, ale również na spinning! Okresowo te olbrzymy pojawiają się w rzekach, gdzie można je łowić na spinning lub muchę. Również ten temat nasi przewodnicy mają doskonale „rozpracowany”. Emocje, jakie towarzyszą podczas holu takiej ryby w rzece, są nie do opisania. Tu nie mam miejsca na błędy czy delikatny sprzęt, tu toczy się prawdziwa męska walka! Nieliczni mogą pochwalić się złowieniem feroksa w rzece – naszym partnerom udaje się to regularnie! Wystarczy znać miejsca i pory roku w których warto nastawić się na takie łowienie. W naszej ofercie mamy również rzeki, w których można połowić "małe" pstrągi potokowe. Chodzi tu o ryby w rozmiarze 40-60 cm. Te łowiska, jeśli tylko warunki na to pozwolą, potrafią obdarować wprawnego wędkarza kilkoma, a nawet kilkunastoma rybami w ciągu jednego dnia. Do tego częstym przyłowem na niektórych rzekach będzie łosoś!
Są jeszcze rzeki łososiowe. W Irlandii łososia nie brakuje, jeśli tylko ktoś z Was zechce złowić "srebrną torpedę" nasi przewodnicy zaopiekują się Wami tak, abyście wrócili do domu zadowoleni! W rzekach dominuje łosoś w rozmiarze 2-4 kg, ale w każdej chwili można złowić prawdziwy okaz.
Ostatnim naszym łowiskiem jest największa woda w Irlandii - chodzi tu oczywiście o Ocean Atlantycki. Przewodnicy firmy Eventur również w tym zakresie posiadają przebogatą wiedzę. Wcześniej bardzo dobrze został rozpracowany temat połowu z "gruntu". Obecnie od kilku sezonów intensywnie poszukują łowisk spinningowych. Wyniki są nadspodziewanie dobre. Są dni, gdy łowi się po 100-200 rdzawców w 4 godziny! Ryby są najczęściej nieduże (30-40 cm). Ale łowi się je lekkimi wędziskami spinningowymi o ciężarze wyrzutu do 30 gramów. Tak więc emocje są przednie! Zwłaszcza, że czasami na kiju „siadają” sztuki po 3 kg, a do tego duże wargacze, cefale i ogromne ilości walecznej makreli, którą można łowić nawet muchówkami. Ta oferta to uzupełnienie dla naszych gości i okazja do złowienia czegoś na kolację. Ryby z oceanu nie tylko są niesamowicie silne i pięknie walczą, ale są również bardzo smaczne.
Sukces wędkarza zależy w Irlandii często od umiejętności i zaangażowania przewodnika. Tak wybitnych specjalistów, jakich proponuje Eventur, nie ma żaden inny wędkarski operator na terenie Irlandii! Ich serwis już dawno wyszedł poza przyjęte normy, a to co u innych jest pakietem VIP, u nas jest standardem! Łowiąc z naszymi przewodnikami możecie zobaczyć i nauczyć się najskuteczniejszych technik wędkarskich, które są tajemnicą czołówki polskiego spinningu wyczynowego!
Pozwoliły im one wygrywać niejedne zawody, w tym duże imprezy na terenie Europy. Tylko u nas zobaczycie przynęty, które są produkowane wyłącznie dla małego grona zawodników ze spinningowej kadry narodowej. Te przynęty są ręcznie robione i dopracowane w taki sposób, że dają naszym klientom ogromną przewagę nad resztą wędkarzy - nie tylko na zawodach, ale również na co dzień (zostawiając daleko z tyłu wszelkie masowe produkcje!).
Ferox - w pogoni za królem
„Kiedyś wydawało mi się, że feroks to ryba otwartej wody. Dziś wiem, że wiele dużych pstrągów przebywa naprawdę blisko brzegu. Złowienie jednego jest sygnałem do przeszukania tej okolicy bardzo dokładnie, gdyż najczęściej są tam również inne osobniki. Podczas polowania bardzo przydatna jest echosonda. Znajdując za jej pomocą zgrupowanie białorybu, zwłaszcza w marcu, możemy być pewni, że feroks jest w pobliżu. Najczęściej nie jeden, a kilka sztuk. Marzec jest okresem, w którym od lat łowimy największe egzemplarze. Właśnie wtedy mamy dużą szansę na złowienie ryby, o której wszyscy marzą, czyli pstrąga przekraczającego 100 cm. Na dzień dzisiejszy największa ryba, jaką udało mi się złowić na łowisku, gdzie zwykle wędkuję, to okaz o długości 96 cm, czyli niewiele brakło…”
Fragment artykułu Jacka Gornego „Ferox - w pogoni z królem” , zamieszczonego w magazynie „Wędkarstwo moje hobby”. Archiwalny egzemplarz z pełną wersją artykułu można nabyć w redakcji.
Piękna Irlandia - wędkarze już dawno odkryli jej uroki. Do tego stopnia, że na szczupaki przyjeżdża tu rokrocznie sam Bertus Rozemeijer. Dlaczego? Bo są naprawdę wielkie.
Od lat pragnąłem wybrać się do Irlandii również jesienią, gdyż to ponoć najlepsza pora na połów grubych szczupaków, będących wówczas w optymalnej kondycji fizycznej.
Nasi klienci, znajdujący się w Irlandii pod opieką Jacka i Tomka, mają rozmaite możliwości zakwaterowania. Najczęściej są to kameralne hoteliki w małych miejscowościach, dysponujące pokojami z łazienką, TV, dostępem do internetu. W cenie pobytu są śniadania i obiadokolacje serwowane zazwyczaj na terenie hotelu (w miejscowej restauracji). Prawie każdy tego typu hotel prowadzi własny pub, gdzie wieczorem można napić się doskonałego irlandzkiego piwa, obejrzeć mecz, niekiedy posłuchać muzyki na żywo i wczuć się w atmosferę tego niezwykłego kraju.
Niekiedy goście kwaterowani są również w apartamentach z sypialniami i aneksem kuchennym, gdzie może na raz mieszkać więcej osób. Konkretne miejsce zakwaterowania dla danej osoby czy grupy jest proponowane przez naszych przewodników w zależności od planowanego miejsca połowów.
Wybierając się na ryby do Irlandii, wystarczy wsiąść w samolot i już po około trzech godzinach witamy wędkarskim raju! Na miejscu zaczyna się Wasza wyprawa wędkarska - od tej są Państwo pod naszą opieką. Przewodnicy firmy są do dyspozycji klientów 24 godziny na dobę. Poniżej wykaz linii lotniczych, którymi mogą dostać się Państwo do Irlandii na wyprawę wędkarską życia:
Ryanair obsługuje porty lotnicze w Gdańsku, Bydgoszczy, Wrocławiu, Rzeszowie, Szczecinie, Poznaniu, Katowicach, Krakowie i Łodzi. Porty docelowe w Irlandii – Shannon i Dublin.
Aerlingus obsługuje porty lotnicze w Warszawie i Krakowie. Port docelowy w Irlandii – Dublin.
Lot obsługuje port lotniczy w Warszawie. Port docelowy w Irlandii – Dublin.
Istnieje również opcja dojazdu własnym samochodem. Jeśli wybieramy się na wyprawę wędkarską do Irlandii w towarzystwie kolegów, warto to rozważyć. W przypadku zmiany kierowców czas podróży to około 30 godzin. Jedzie się dość przyjemnie, po minięciu granicy Polski niemal cały czas autostradą. Mijamy Niemcy, Belgię i jesteśmy we Francji, skąd promem płyniemy prosto do Irlandii. Tutaj jeszcze około 2,5 godziny i jesteśmy na miejscu - czyli w okolicach Galway.
Wszyscy nasi przewodnicy posiadają specjalistyczne, szybkie łodzie wędkarskie wykonane z aluminium. Wyposażone są one w najnowocześniejsze urządzenia elektroniczne, jakie są obecnie dostępne na świecie – m.in. echosondy Lowrance HDS 10 i Humminbird 1198c! Łodzie te są najszybszymi jednostkami w ofercie polskich przewodników na terenie Irlandii. Jest to bardzo ważne, ponieważ jeziora, które obławiają z klientami, są bardzo duże, a najlepsze miejsca są od siebie oddalone o kilka kilometrów. Na łodziach znajduje się również niezbędny sprzęt do bezpiecznego obchodzenia się z rybą: wszelkiego rodzaju cążki, kombinerki, szczypce, mata do bezpiecznego położenia ryby, specjalne worki do ważenia, gumowane podbieraki. Naturalnie na łodziach znajduje się sprzęt ratunkowy: automatyczne kamizelki ratunkowe, koło ratunkowe, apteczka, gaśnica. Nasi przewodnicy posiadają również przeszkolenie w zakresie udzielania pierwszej pomocy.
Jeśli chodzi o sprzęt - generalnie wszystko, czego Państwo potrzebują, znajduje się na wyposażeniu łodzi. Do dyspozycji gości są markowe wędziska i kołowrotki, ogromny wybór przynęt wszelkiego rodzaju - od seryjnych produkcji do ręcznie wykonanych specjalnie pod nasze łowiska. Klienci mają dostęp do przynęt niedostępnych na polskim rynku uznanej firmy wędkarskiej Hybryda Wobbler. Jest to producent, który zdominował rynek wędkarski na terenie Niemiec www.hybrida-wobbler.de. Naturalnie jeśli mają Państwo ochotę zabrać swój ulubiony sprzęt, wędziska czy sprawdzone przynęty - można tak zrobić. Od sezonu 2014 nasi goście będą mogli również brać czynny udział w testowaniu sprzętu firmy Dragon w który będą wyposażone nasze łodzie.
Mamy tutaj dwie opcje: mogą Państwo poruszać się po Irlandii wynajętym samochodem (pomagamy w załatwianiu formalności), co daje każdemu więcej swobody i możliwość dodatkowych wycieczek po okolicy, lub zdać się w tym zakresie na przewodników, którzy mogą zabierać Państwa do swoich samochodów, a także realizować transfery na lotniska/z lotnisk. Przewodnicy pomogą również Państwu w dokonywaniu ewentualnych zakupów spożywczych.
Jako jedyna firma obsługująca wędkarzy w Irlandii na każdej wyprawie w cenie wliczone mamy napoje (ciepłe i zimne) oraz gorący posiłek przyrządzany na jednej z wysp w trakcie łowienia. Nasi przewodnicy wykonują też pełną dokumentację fotograficzną i video, która jest bezpłatnie przekazywana tak, aby klient po powrocie do domu mógł długo wspominać wyprawę wędkarską do Irlandii.
Naszą firmę odwiedziło wielu znanych wędkarzy nie tylko z Polski, ale również z całego świata. Jesteśmy z tego bardzo dumni i dołożymy wszelkich starań, aby to grono stale się powiększało. Zostaliśmy docenieni przez Failte Ireland oraz IFI ( organizacje zajmujące się min. promocją turystyki wędkarskiej na terenie Irlandii) i jako jedyni polscy przewodnicy na wyspie jesteśmy regularnie wynajmowani do projektów promocyjnych oraz obsługi wypraw reporterskich z całego świata. Nasza ekipa jest bardzo mobilna, jeśli tylko trzeba pojechać na inne jezioro, bo tam są obecnie najlepsze rezultaty, to w myśl naszej zasady " 100% zadowolenia klienta" jedziemy tam!
Niedawno ktoś "wytknął" nam, że spędzamy mnóstwo czasu nad wodą i stąd się biorą nasze dobre wyniki... To jest dobre miejsce aby odpowiedzieć na te "zarzuty". Tak, spędzamy nad wodą mnóstwo czasu! Można nawet powiedzieć, że "nocujemy nad wodą". Jest to spowodowane naszą pracą. Już dawno przestaliśmy być weekendowymi wędkarzami. Jednak to dzięki temu poznaliśmy więcej łowisk od innych tutejszych wędkarzy. Na każdym nowym łowisku wyszukujemy najlepsze miejscówki, które wpisujemy w GPS-y, znajdujemy najskuteczniejsze techniki połowu i poznajemy zwyczaje łowionych ryb. Kochamy wędkarstwo i podchodzimy do niego profesjonalnie. Ilość godzin spędzonych nad wodą jest bardzo ważna, dzięki takiemu podejściu uczymy się łowić ryby w każdych, nawet najtrudniejszych warunkach, co później przekłada się na wyniki naszych gości.
Skuteczność nie bierze się znikąd i nie przychodzi łatwo. To efekt ciężkiej, mozolnej pracy. Dla nas priorytetem jest pełne zadowolenie naszych klientów i wybierając naszą firmę możecie być pewni, że my tu, na miejscu robimy wszystko co możliwe, aby wasz wyjazd udał się w 100%!
Jacek Gorny
Poniżej prezentujemy przykładową ofertę cenową wyprawy, wyliczoną przy określonych założeniach liczby uczestników, terminu etc. Przypominamy jednak, że każda oferta konstruowana jest indywidualnie pod konkretne zapytanie i uwzględnia wszystkie zmienne podane przez klienta. Poniższą wycenę traktować należy zatem jako orientacyjną, przybliżoną.
Termin: | kwiecień-listopad |
Czas trwania: | pobyty na dowolną ilość dni rozpoczynające się od dowolnego dnia tygodnia |
Dojazd: | we własnym zakresie (samolot do Shannon/Dublin i wynajem samochodu na miejscu lub odbiór na lotnisku przez przewodników) |
Ilość uczestników: | maks. 6 osób (po 3 osoby na przewodnika) |
Zakwaterowanie: | pensjonat wędkarski, pokoje 2-osobowe o dobrym standardzie |
Wyżywienie: | śniadania oraz lunche w cenie. Kolacje we własnym zakresie. |
Łowiska: | Corrib + liczne mniejsze jeziora i rzeki w Irlandii |
Przewodnik: | profesjonalny przewodnik w pakiecie |
Cena: | 6950,- PLN od osoby za 7 dni pobytu/6 dni wędkowania, cena przy 3 osobach (cena skalkulowana została przy kursie EURO z dnia 21.005.2023 i może ulec zmianie w przypadku zmiany kursu walut - więcej informacji na zapytanie udzieli Państwu nasz Dział Sprzedaży; cena zawiera podatek VAT)
|
W cenie: |
|
Więcej informacji o ofercie:Maciek: maciek@eventurfishing.pl tel. 603 820 940Tomek: tomek@eventurfishing.pl tel. 601 300 168 Kasia: biuro@eventurfishing.pl tel. 607 170 297 |
Gdzie to jest?
Jezioro Corrib i jego okolice to łowiska jeziorowo-rzeczne w zachodniej Irlandii, oddalone:
Rodzaj wody i ryby
Szczególnie polecamy je na połów następujących gatunków ryb: szczupak (od kwietnia do października), okoń (cały rok), łosoś atlantycki (od marca do września), pstrąg potokowy (od marca do września), pstrąg tęczowy (od wiosny do jesieni).
Ponadto nasi przewodnicy oferują wędkowanie na wielu innych wodach w Irlandii – zarówno słodkich, jak i morskich. W rzekach i jeziorach łowi się głównie szczupaki, okonie, pstrągi oraz łososie. W morzu łowi się z brzegu rdzawce, wargacze, cefale i makrele.
Kiedy najlepiej jechać?
Sezon wędkarski trwa od kwietnia do listopada (sezon na poszczególne gatunki ryb jest zróżnicowany, szczegółowe informacje na zapytanie).
Jak dojechać na miejsce?
Wybierając się na ryby do Irlandii, wystarczy wsiąść w samolot i już po około trzech godzinach witamy wędkarskim raju! Na miejscu zaczyna się Wasza wyprawa wędkarska - od tej chwili jesteście pod naszą opieką. Przewodnicy firmy są do dyspozycji klientów 24 godziny na dobę. Poniżej wykaz linii lotniczych, którymi mogą dostać się Państwo do Irlandii na wyprawę wędkarską życia!
Istnieje również opcja dojazdu własnym samochodem. Jeśli wybieramy się na wyprawę wędkarską do Irlandii w towarzystwie kolegów, warto to rozważyć. W przypadku zmiany kierowców czas podróży to około 30 godzin. Jedzie się dość przyjemnie, po minięciu granicy Polski niemal cały czas autostradą. Mijamy Niemcy, Belgię i jesteśmy we Francji, skąd promem płyniemy prosto do Irlandii. Tutaj jeszcze około 2,5 godziny i jesteśmy na miejscu - czyli w okolicach Galway.
Irlandia mnie zachwyciła. Oprócz wielkich ryb oferuje specyficzny wyspiarski „klimat” oraz wyjątkowo efektowne plenery do zdjęć. Nasi gospodarze zapewnili nam najwyższej klasy serwis, no i „wygajdowali” piękne ryby. Nie było ich wprawdzie tyle, ile teoretycznie być mogło, ale stojąca na niebie niemal przez cały pobyt „lampa” zdecydowanie ograniczyła zapał ryb do żerowania. Mimo tych ograniczeń osobiście zaliczyłem kilka całkiem niezłych sztuk… Czegóż jeszcze potrzeba wędkarzowi z Polski? Nigdy nie zapomnę też klifów Moher, wizyty w browarze Guinness oraz muzyki na żywo w dublińskim pubie „Gogarty’ego”. Wszystkim z czystym sumieniem polecam ten piękny kraj oraz usługi bardzo serdecznych i przyjacielskich chłopaków - Jacka oraz Tomka. To czystej wody profesjonaliści!
Darek z Warszawy