Z wielkim bólem zawiadamiamy, że w dniu 18 marca br. odszedł od nas w wieku 57 lat nasz wspaniały Przyjaciel, wielki sympatyk wędkarstwa i wędkarskich podróży Jarek Niewodzki. Wielu naszych klientów znało Jarka ze wspólnie odbytych wypraw.
Jarek to w naszej historii postać wyjątkowa, gdyż był z naszym biurem od początku jego istnienia. Uczestniczył w pierwszej organizowanej przez Eventur wyprawie do fińskiego Joroinen w 2003 roku. Później wielokrotnie wyjeżdżał na kolejne nasze imprezy – m.in. do Kolumbii Brytyjskiej, Jukonu, Norwegii, na Alandy, do Finlandii czy Szwecji, łowiąc wiele okazowych ryb. Kochał życie, kochał wędkowanie, uwielbiał przygotować własnoręcznie pyszne jedzenie i biesiadować z kolegami do późnych godzin nocnych. Był uczynny, pomocny, sympatyczny, wesoły, entuzjastycznie nastawiony do każdego nowego dnia. Nie zazdrościł nikomu złowionych ryb, przeciwnie – autentycznie cieszył się sukcesami innych. Nigdy nie denerwował się też wędkarskimi porażkami, z radością brał życie takim, jakie mu było dane. Na wyprawach uwielbiał nie tylko łowienie, ale również całą otoczkę wędkarstwa – wypoczynek na świeżym powietrzu, dobre towarzystwo, las, grzybobranie, dobrą kuchnię. Chłonął piękno natury wszystkimi zmysłami.
Przy tym wszystkim miał jedną wyjątkową cechę: zawsze emanował jakimś wewnętrznym ciepłem i dobrym humorem, czym wprowadzał całe towarzystwo w wyjątkowy nastrój. Jego dowcipy i rubaszny śmiech dźwięczą nam w uszach do dzisiaj, choć od ostatnich wspólnych wypraw minęło już dobrych kilka lat. Nie znamy nikogo, kto by nie darzył Jarka sympatią i nie czuł się dobrze w Jego towarzystwie. Z Jego odejściem skończył się jakiś ważny fragment historii Eventuru. Nieodwołalnie.
Jareczku! Bardzo nam źle bez Ciebie! Nie możemy w to uwierzyć i nie możemy się z tym pogodzić, ale cóż - będziemy musieli, bo takie jest właśnie życie. Odpoczywaj w pokoju kochany Przyjacielu!
20.03.2021