O łowisku

Łowisko dla każdego

Vindommen rozciąga się z zachodu na wschód i ma bardzo rozczłonkowany, nierównomierny kształt. Nie znajdziemy tu nic w rodzaju głównego plosa – całe jezioro składa się raczej z większych i mniejszych zatok, które płynnie przechodzą jedna w drugą. To spora zaleta tego łowiska, która umożliwia komfortowe wędkowanie nawet przy niesprzyjającej pogodzie (nie występuje wysoka fala). Obszar przeznaczony do wędkowania liczy około 1400 ha, co spokojnie wystarczy na nie tylko na tygodniowy, ale nawet na miesięczny pobyt. Maksymalna głębokość łowiska wynosi 21 metrów, średnia ok 4-5 m. Jezioro jest ciche i spokojne, otoczone lasami, szwedzkimi gospodarstwami i, tu i ówdzie polami uprawnymi. Nad jego brzegami nie ma żadnych ośrodków turystycznych lub wędkarskich.

Wirtualny rejs z echosondą

Po zaledwie pół godzinie pływania z sonarem już widać, że mamy do czynienia z wodą nietuzinkową. Patrzymy na ekran i każde przebyte 100 metrów utwierdza nas w przekonaniu, że ten akwen musi kryć w sobie wielki potencjał. Płytkie blaty (1,5-3 m) przeplatają się tutaj z prawie pionowymi uskokami (często na ponad 10 m głębokości), a dno jest na przemian mulisto-piaszczyste, aby za chwilę zmienić się w najeżony kamiennymi rafami „poligon”. I to wszystko na długości zaledwie kilkuset metrów! Kolejną osobliwością jest przybrzeżny litoral i występującą w nim roślinność. Gęste trzcinowiska przypominają miejscami te z delty Dunaju i są wysokie na ponad 2 m! Liczne zatoki i mniejsze zatoczki porastają duże kępy moczarki oraz wywłócznika. Na niektórych obszarach znajdziemy także całe pola rdestnic oraz grążeli, które zwykle są bankowymi stanowiskami szczupaków i mniejszych okoni.

Szczupaka w bród

Strefa przybrzeżna jeziora, gdzie znajdziemy większość występującej tu roślinności, jest bardzo licznie zasiedlona przez szczupaki. Ryb jest w łowisku dużo i w dobry dzień można złowić nawet 20 lub więcej sztuk na łódź. Zaawansowani wędkarze mogą liczyć na jeszcze lepsze wyniki, w tym regularnie na ryby okazowe, które przekraczają 1 metr długości. Najlepszy czas na szczupakową wyprawę nad Vindommen przypada na koniec kwietnia, maj, pierwszą połowę czerwca oraz okres jesienny (wrzesień–listopad).

Cenne uzupełnienie – sandacz i okoń

Przy obławianiu większych głębokości znacznie częstszą zdobyczą od szczupaków będą sandacze i okonie. Populacja tych gatunków stale się zwiększa, co z pewnością ucieszy naszych klientów. „Mętnookie” mają się w Vindommen świetnie i wraz z „pasiakami” zamieszkują kamienne rafy, kanty oraz niezliczone uskoki dna. Sandaczy w Vindommen jest już na tyle dużo, iż bez cienia wątpliwości możemy polecić to łowisko pod kątem połowów właśnie tej ryby. Największy okaz z jeziora, jaki na sto procent udało nam się potwierdzić, ważył 10,6 kg i był jednym z największych sandaczy złowionych w Szwecji w 2011 roku. Na te ryby warto zawitać tutaj w czerwcu, w okresie samych wakacji oraz przez całą jesień. Sandacze z Vindommen nie są poddane dużej presji i zazwyczaj biorą agresywnie na gumy prowadzone w technice opadu. Na wodzie spotkaliśmy kilkakrotnie szwedzkich wędkarzy, którzy nieprawdopodobne wyniki osiągali także łowiąc w pionie (vertical jigiing) przy użyciu niewielkiej, martwej rybki. Potrafili złowić w ten sposób kilkanaście ryb w ciągu godziny, z których kilka było w przedziale 3-4 kg.

Dwa w jednym

Nasi goście, poza opisywanym Vindommen, mają do dyspozycji jeszcze jedno fantastyczne łowisko. Jest nim znacznie mniejsze (ok. 200 ha) szczupakowo-okoniowe jezioro, oddalone od domków nie dalej jak o 200 metrów. Jezioro posiada niezwykle przejrzystą wodę o pięknej turkusowo-zielonej barwie, która przypomina bardziej górskie jeziora Słowenii niż akweny szwedzkie. Znajduje sią na nim 2 dodatkowe łodzie wyposażona w elektryczne silniki Minn Kota. Mimo niewielkich rozmiarów (w porównaniu do Vindommen), łowisko potrafi dostarczyć wielu wędkarskich emocji. Są tu głębokie, trollingowe miejsca (świetne latem), jak i bardzo płytkie trzcinowe zatoki z rogatkiem i rdestnicą, które sprawdzają się wiosną i późną jesienią. Podobnie jak większy sąsiad jezioro obfituje w szczupaki oraz okonie, ale nie występuje na nim w ogóle sandacz. Każdej grupie przebywającej na Vindommen polecamy tę alternatywę na co najmniej 1-2 dni.

Na pstrągi

W bliższej lub dalszej okolicy jeziora Vindommen znajduje się kilka łowisk pstrągowych, które mogą służyć za jednodniową odskocznię od połowów szczupaków czy sandaczy. Taki wypad może dać wędkarzom masę emocji związanych z braniami i holem silnych pstrągów. Dodatkowym atutem tych ryb są ich walory kulinarne, a szczególnie smakują na surowo pod postacią różnych potraw, jak np. sashimi z sosem sojowym, tatar lub carpaccio. Więcej informacji udzielamy zainteresowanym w naszym biurze. Wędkowanie na łowiskach pstrągowych jest dodatkowo płatne (dzienne licencje).

Nasze testy

Opisywane wody odwiedziliśmy dwukrotnie w maju i wrześniu 2012 roku. Za każdym razem były to dość krótkie 2-dniowe wizyty, jednak wystarczyło to w zupełności aby potwierdzić pochlebne pogłoski o zasobności tych łowisk. Bez kompletnej znajomości jezior udało nam się złowić między innymi 4 szczupaki o długości ponad 100 cm (106 cm, 103 cm, 2 x 101 cm), kilka w granicach 80-95 cm oraz ponad 80 ryb w przedziale 60–75 cm. Zabrakło niestety czasu na poważne sandaczowe przymiarki, ale krótkie próby zaowocowały złowieniem kilkunastu niewielkich (40–50 cm) ryb.