Aktualności

Pierwszy przymrozek

Październik na łowiskach Rugii


Coroczna kilkudniowa wyprawa Eventuru na Rugię do naszego przyjaciela i przewodnika Grzesia Zarębskiego upłynęła tym razem pod znakiem zimna.

Było co prawda momentami słonecznie, ale temperatura w dzień oscylowała ledwie wokół 10 stopni, a rankiem trzeba było nawet skrobać szron z zamarzniętych szyb samochodu. Nieprzyjemny wiatr dał nam też mocno do wiwatu, także po powrocie z wędkarskiej sesji trzeba było wypić dużo gorącej herbaty, aby lekko zahibernowany organizm mógł po długim procesie „odtajania” wrócić do normalnego życia.

Wyniki były dziwne, bowiem padło nieprawdopodobnie dużo małych sandaczy, jednak z rybami większymi było tym razem nieco gorzej. Największa złowiona sztuka miał ok. 80 centymetrów, ale to był zaledwie pojedynczy „strzał” i wyjątek od reguły. Mówiąc szczerze - jakiegoś totalnego dramatu wprawdzie nie było, bo codziennie padało po kilka sztuk w granicach 50-60 cm (było więc co położyć na przysłowiową „patelnię”), to jednak trzeba uczciwie przyznać, że generalnie przeważały zdecydowanie sztuki niewymiarowe. Do wymiaru brakowało im bardzo często jednego marnego centymetra (jakby to był jeden rocznik), ale zawsze… Cóż, są i takie okresy w zmiennym wędkarskim kalendarzu.

Dopisały natomiast okonie, których złowiliśmy więcej niż zwykle. A prawdziwą perełką tych krótkich łowów był nieprawdopodobnie gruby szczupak, którego udało się wyciągnąć bez stalowego przyponu. Nie miał wprawdzie magicznego metra długości (choć niewiele mniej), ale łeb miał jak przysłowiowe „wiadro”, a korpus niebywale tłusty i szeroki. To był prawdziwy rozbójnik wypasiony na bałtyckich śledziach.


Piotr Motyka

22.10.2025


Nasi konsultanci

Maciek Rogowiecki Tomasz Wieczorek

Siedziba biura

EVENTUR FISHING
ul. Roentgena 23 lok. 21
02-781 Warszawa

biuro czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 09.00-17.00

telefon: + 48 22 894 58 12