Wyprawa studyjna w północne rejony Szwecji, którą odbyliśmy na przełomie czerwca i lipca bieżącego roku, zaowocowała poznaniem kilku nowych łowisk – znakomicie rokujących na przyszłość. Jeżeli tylko nasi klienci dadzą się przekonać, że warto jechać nieco dalej na północ (choć przecież nie ekstremalnie daleko), mogą przeżyć doprawdy niezapomniane wędkarskie przygody, o których będą kiedyś opowiadali swoim wnukom.
Pierwsza perełką jest jezioro nazwane przez nas „Policjantem” (nazwa stąd, że ponoć lubi tam wędkować komendant lokalnej Policji), zlokalizowane w okolicach Arvidsjaur w Laponii. To akwen o powierzchni ponad 100 ha, zasobny w piękne szczupaki i okonie. Zanotowaliśmy tam niezliczoną liczbę brań i przeżyliśmy niezwykłe wędkarskie emocje, łowiąc zarówno w upalne południe, jak i chłodną białą nocą. Okrasą naszych łowów były grube szczupaki (kilka sztuk w granicach 80-99 cm), jak i piękne, niezwykle silne garbusy (bardzo dużo sztuk w przedziale 35-42 cm). To kolejna propozycja naszego kontrahenta z rejonu Arvidsjaur, który co roku wprowadza do swojej oferty nowe jeziora i ma już w tej chwili kilkanaście fantastycznych akwenów, pomiędzy którymi klienci mogą wybierać w trakcie pobytu. Do tego dochodzą jeziora z paliami, gdzie wolno łowić nie tylko metodą muchową, ale również spinningując z wykorzystaniem ciężarka sbirulino oraz sztucznych much jako przynęt. Tym sposobem udało nam się skusić do brań kilka ładnych palii. Tak więc nasza oferta w Arvidsjaur jest od dzisiaj jeszcze bogatsza i jeszcze bardziej atrakcyjna!
Drugim ciekawym rejonem łowisk jest wielka lapońska rzeka Vindelälven wraz z okolicznymi jeziorami i mniejszymi dopływami. Spotkaliśmy się tam z właścicielem bazy – panem Krzysztofem, który od wielu lat mieszka i prowadzi firmę w Szwecji. Gospodarz zaprezentował nam swoje łowiska, bazę dla wędkarzy, poczęstował przepysznymi wędzonymi okoniami i zdradził plany na przyszłość. W najbliższym czasie ma zakupić nowe łodzie, aby zapewnić przybywającym wędkarzom jeszcze lepsze warunki w trakcie pobytu. Kilkugodzinne testowe wędkowanie zaowocowało wieloma braniami i wyholowaniem do łódki kilkunastu szczupaków, pomimo nadciągającego załamania pogody. Naszym łupem padło też kilka okoni oraz pstrąg potokowy na małym leśnym jeziorze. Przebywający u pana Krzysztofa polscy wędkarze z Łodzi opowiedzieli nam o wspaniałych wynikach, jakie osiągnęli w ciągu kilku minionych dni. Trudno się dziwić, wszak Laponia to prawdziwe wędkarskie „Eldorado” – jeśli trafisz na stabilną pogodę (głównie ciśnienie) i nie ma na wodzie flauty, sukcesy praktycznie murowane. W najbliższych tygodniach planujemy wprowadzić bazę pana Krzysztofa do oferty Eventuru. Na pewno na to zasługuje i będzie mocnym punktem naszej lapońskiej propozycji w kolejnych sezonach. Szczegóły wkrótce!
Zobacz galerię zdjęć:
09.07.2019