Grupa prowadzona przez Maćka Rogowieckiego wróciła szczęśliwie z wyprawy do Luizjany w Stanach Zjednoczonych. Początek wyjazdu nie nastrajał optymistycznie z powodu groźnego (4 stopień, co odpowiada prędkości wiatru ponad 200 km/h!) huraganu Michael, który w dniu wylotu z Warszawy uformował się nad Kubą i zaczął szybko zmierzać w stronę wybrzeża USA. Przez kilka dni nie do końca było wiadomo jaką drogę obierze niszczycielski żywioł i czy nie zawadzi o Luizjanę. Na szczęście dla nas huragan przeszedł około 400 km dalej uderzając we Florydę. Ze skutkami Michael’a przyszło się jednak mierzyć naszym wędkarzom przez cały okres pobytu – woda w bagnach Missisipi podniosła się blisko 3 metry powyżej normalnego stanu, jej przejrzystość spadła do kilku centymetrów, a temperatura mocno się obniżyła. Oczywiście wpłynęło to na ryby, które mocno przemieściły się w łowisku i zajęły stanowiska bliżej czystszej wody napływającej z otwartego morza. W ciężkich warunkach łowienie na muchę okazało się mało efektywne (choć kilka ładnych ryb z wody „wyjechało) i ratowaliśmy się łowieniem na spinning. I tu trzeba przyznać łowisko nie zawiodło ani trochę. Redfishe (kulbak czerwony, Sciaenops ocellatus) dobrze reagowały w zupełnie mętnej wodzie na sztuczne przynęty (błystki, spore gumy oraz powierzchniowe poppery) i każdy z grupy zaliczył piękną rybę. Szacujemy, iż łącznie złowionych zostało około 20 okazów w przedziale 10-15 kg i dziesiątki mniejszych. Poza tym łowione były morskie pstrągi, a także niezwykle silne ryby z gatunku „ black drum” (kilka w granicach 10-13 kg). Jednym słowem wyjazd zakończył się wędkarskim sukcesem i wszyscy wrócili z uśmiechem na ustach. Będąc tak daleko na rybach nie omieszkaliśmy zadbać także o walory poznawcze samego USA. Do wędkowania dołożyliśmy kilkudniowe pobyty dla grupy w Nowym Orleanie, a w drodze powrotnej zahaczyliśmy także o Nowy York. Oba miasta kompletnie nas oczarowały!
Wyprawy do bajecznej i zasobnej w ryby Luizjany już niebawem zagoszczą na stałe w naszym programie. Zapraszamy do odwiedzenia tego nietuzinkowego miejsca. Naprawdę warto!
23.10.2018