Aktualności

Kamczatka zdobyta!

Łowy w kraju wulkanów i niedźwiedzi


Za nami pierwsza w historii Eventuru wyprawa na Kamczatkę. Trudno będzie opisać słowami to, co przeżyliśmy, ale po powrocie możemy śmiało powiedzieć, że dla wędkarzy to absolutnie jedno z topowych miejsc na świecie.

Pod względem zasobności w ryby ten położony na dalekim wschodzie Rosji półwysep bije na głowę wiele skądinąd znakomitych miejsc, które odwiedziliśmy wcześniej. Wartością dodaną są niezwykłe krajobrazy wulkanicznych gór, dziewicza przyroda, której głównymi przedstawicielami są bardzo liczne niedźwiedzie oraz słowiańska gościnność naszych rosyjskich przyjaciół. To po prostu wędkarska bajka!

Nasza 15-osobowa grupa łowiła na kompletnie dzikiej rzece należącej do zlewni Morza Ochockiego, do której dojechać można tylko potężnym terenowym pojazdem „Ural” oraz pontonami. Sama baza znajduje się w lesie na całkowitym odludziu (w odległości kilkunastu kilometrów od bazy jest mała wioska Ewenów, ale zasadniczo wokół żyją tylko niedźwiedzie i inna zwierzyna), niemniej standard, jaki jest w tak dzikim miejscu zaoferowany wędkarzom, przyprawia o zawrót głowy. Mieszka się w przyzwoitych drewnianych domkach z ogrzewaniem, do dyspozycji gości są też prysznice, toalety, mała jadalnia, sala telewizyjna, sauna, a także ogrzewany piecem domek do suszenia butów i ubrań… Na miejscu jest też mały sklepik z alkoholem oraz pamiątkami (okolicznościowe koszulki, bluzy).

Wędkarze łowią po dwie-trzy osoby na pontonie – każda grupka pod opieką oddzielnego prywatnego gajda. Na łowisku serwowane są wspaniałe posiłki z ogniska (m. in. zupa rybna ucha, kawior, pieczona kiełbasa i boczek, ryba z rusztu). Wieczorem w bazie podawana jest wspólna kolacja, a rano śniadanie. Kręcące się po okolicy niedźwiedzie nie są tak groźne jak w Kanadzie czy na Alasce, gdyż nie ma tu agresywnych grizzlich, a ponadto misie mają latem dostatek pożywienia w rzece. W efekcie przewodnicy nie są wyposażeni tak jak w Kandzie w strzelby, tu wystarczy specjalny gaz, dym z ogniska i w miarę głośne zachowanie w trakcie łowienia. Są też odstraszające niedźwiedzie psy. Oczywiście ostrożność jest wskazana, jednak jak do tej pory w bazie nie zdarzył się żaden poważniejszy incydent związany z zagrożeniem dla człowieka.

Samo łowienie przyprawić może o zawrót głowy! Ryb jest tyle, że biorą niemal przez cały czas, a sztuki okazowe padają każdego dnia. Można je łowić zarówno metodą spinningową, jak i na sztuczną muchę. Jeśli chodzi o gatunki, ich różnorodność jest większa niż w wielu łowiskach w Kanadzie czy na Alasce. W jednym miejscu można łowić nie tylko pięć gatunków pacyficznych łososi (czawycza, kiżucz, keta, nerka i gorbusza), ale także niezwykle silne i grube pstrągi tęczowe zwane tu mykiżą, bajecznie kolorowe palie dolly varden (Salvelinus malma) oraz potężne palie wschodniosyberyjskie zwane kundżą. Ten ostatni gatunek to zdobycz niezwykle prestiżowa i piękna – prawdziwa wisienka na torcie. Udało nam się jednak złowić w tydzień aż 35 kundż, w tym okazy o spektakularnej długości w granicach 70-80 cm.

Jeśli chodzi o ryby innych gatunków – od ich holowania aż bolały ręce. Stosunkowo najtrudniej było złowić dużego tęczaka (powyżej 60 cm), ale dzięki naszym przewodnikom, którzy zabierali nas na długie wycieczki w dół rzeki, padło wiele olbrzymich ryb o masie w granicach 4 kilo. Łowiliśmy je na spinning, muchowe streamery, a także powierzchniowe myszy. Te ostatnie zrobiły prawdziwą furorę, a niektórzy muszkarze nastawili się po paru dniach już tylko na tę przynętę.

Jesteśmy przekonani, że wyprawy na Kamczatkę będą prawdziwym hitem w naszej ofercie. Ich cena jest znacznie korzystniejsza niż w przypadku wypraw na Alaskę, a standard porównywalny. Wkrótce szczegóły na naszej stronie, a na razie zapraszamy na krótki reportaż zdjęciowy.

09.09.2019



Nasi konsultanci

Maciek Rogowiecki Tomasz Wieczorek

Siedziba biura

EVENTUR FISHING
ul. Roentgena 23 lok. 21, III piętro
02-781 Warszawa

biuro czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 09.00-17.00

telefon: + 48 22 894 58 12
faks: + 48 22 894 58 16