Aktualności

Wiosna na Suli

Powrót grupowej wyprawy z Norwegii - raport

Wyspa Sula

Dosłownie przedwczoraj zakończyła się nasza pierwsza, grupowa wyprawa autokarem na wyspę Sulę w środkowej Norwegii (okolice Hitry). Pomimo koszmarnej pogody i często sztormowych warunków na morzu, uczestnicy wrócili zadowoleni. Nie padły wprawdzie żadne okazy (z powodu pogody ani razu nie udało się wypłynąć na otwarte morze), ale ryb mniejszych i średnich złowiono dużo. Dziękujemy serdecznie wszystkim uczestnikom wyjazdu oraz opiekunowi grupy Piotrowi Hermanowi, który robił co mógł w tych trudnych warunkach z jakimi przyszło się zmierzyć polskim wędkarzom. Poniżej kilka słów od Piotrka opisujących wyjazd i łowisko. Kolejne autokarowe wyjazdy na Sulę planujemy na wiosnę 2018 roku. Oferta ukaże się niebawem na naszej stronie.

Po tygodniowym pobycie w archipelagu wyspy Sula oceniam to miejsce jako bardzo dobre łowisko wiosenne, ale z dużym potencjałem na potraktowanie go jako łowiska całorocznego. Na głębokościach 30-100 m występuje tu zdrowa populacja średnich dorszy 5-10 kg, o których niestety można już tylko pomarzyć na naszym rodzimym Bałtyku. Schowane przed wiatrem za skalistymi wyspami łowisko to bardzo dobry poligon do nauki dla rozpoczynających swą norweską przygodę wędkarzy oraz dla wszystkim miłośników dużej ilości brań średnich ryb. Chcąc polować na dwucyfrowe czarniaki i dorsze trzeba wychodzić dalej w morze - niestety ze względu na pogodę i silne wiatry południowo-zachodnie nie mieliśmy na to teraz szans.

Łowiąc w okolicy piaszczystych blatów mieliśmy 5 ataków halibutów na holowane dorsze, w tym jedna ryba mogła mieć nawet w granicach 100 kg! Niestety tym razem żaden halibut nie dał się oszukać i nie zapozował do zdjęcia. Z ciekawostek: na 9 łodziach złowiono 5 żabnic, co moim zdaniem jest pozytywnym zaskoczeniem (to rzadko występująca ryba). Poza dorszami nałowiliśmy sporo ładnych plamiaków, szczególnie w okolicach ferm łososi. Jak to w Norwegii, najintensywniejsze brania rozpoczynały się 2 godziny przed szczytem pływu. Załogi, które nie odpuszczały i spędzały cały dzień na wodzie, często łowiły kilka skrzynek ładnych ryb. Było więc co robić do późna w nocy w profesjonalnie przygotowanej filetowni. Jednego dnia prawie nie pływaliśmy - potężny sztorm zatrzymał nas w ośrodku, jednak dał okazję do pieszego zwiedzenia wyspy. Mieliśmy czas na zakupy spożywcze w lokalnym sklepie, gdzie kierowniczką jest pani Beata z Polski. Po południu graliśmy w bilard, ping-ponga oraz rzutki w dobrze wyposażonej, przestronnej świetlicy. Wcale mnie nie dziwiło, że nikt nie miał ochoty skorzystać z profesjonalnej siłowni, która jest na wyposażeniu ośrodka. W końcu ryb nałowiliśmy tyle, że ręce bolały. Z przyjemnością wrócę na Sulę za rok z nadzieją, że Neptun okaże się tym razem bardziej łaskawy.

11.04.2017



Nasi konsultanci

Maciek Rogowiecki Tomasz Wieczorek

Siedziba biura

EVENTUR FISHING
ul. Roentgena 23 lok. 21, III piętro
02-781 Warszawa

biuro czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 09.00-17.00

telefon: + 48 22 894 58 12
faks: + 48 22 894 58 16